Dawno temu był sobie człowiek...
Który ewoluował w kierunku doskonałości...
Pojawił się nawet ktoś, kto rozwiązał zagadkę istnienia..
Ale była ona zbyt skomplikowana i czasami nie pasowała..
Pojawiły się pierwsze dylematy..
I pierwsze dyskusje..
I nic już nie było takie samo..
Świat był zbyt piękny by można było zrzucić jego powstanie na karb przypadku..
Pojawiły wielkie znaki zapytania..
I burzliwe docieranie poglądów..
Ale życie toczyło się dalej, ciekawość otwierała drzwi do poznania..
I tak naprawdę niewielu już chciało tak burzliwie dyskutować..
Humanity rozpoczęła poszukiwania w głąb siebie by znaleźć odpowiedzi..
Powoli zaczynała pojmować wszechobecną współzależność wszystkiego..
I zrozumiała swoją odpowiedzialność za wszystko..