Świat, którego nie ma..



Odbija się codziennie od wszystkiego co mijamy. Od kropli deszczu rozbijającej się o ziemie, rosy zastygłej na liściu, od płatków śniegu opadających na pajęczyny. W krótkim ułamku czasu tego istnienia możemy zobaczyć nasze odbicie, przy odrobinie wyobraźni możemy zobaczyć naszą rzeczywistość.. bardziej tajemniczą, bardziej czystą, bardziej klarowną.

 


Ten piękny świat mijamy obojętnie. Może nawet nie wiemy o jego istnieniu? Wkurzamy się na kałużę, która zagrodziła nam drogę, irytujemy na mżawkę, która wykańcza naszą fryzurę czy też śnieg, który wydłuża czas dojazdu do celu..

Dopiero gdy dopadnie nas dłuższe zamyślenie, które kieruje nasz wzrok w jakiś niewidoczny punkt, zaczynamy po chwili dostrzegać coś, co wzbudza zainteresowanie. Podchodzimy bliżej i widzimy kolorowy zarys czegoś, co zamknęło się na czubku liścia.

Bierzemy aparat do ręki i naszym oczom ukazuje się zupełnie nowy świat. Świat tak piękny, że zapiera dech. Świat tak stabilny, że trudno uwierzyć iż możemy go zdmuchnąć jak płomyk. A jednak w swojej małej skali wydaje się być tak samo dobrze zorganizowany, dopasowany i trwały tak, jak i w nasz świat.

 

Czy w tym mikro-zwierciadle także toczy się życie? Czy może nasz świat jest odbiciem większej całości, o której istnieniu nie mamy pojęcia?

Wszystko jest ze sobą połączone. Mikro jest lustrzanym odbiciem relacji zachodzących w skali makro. I na odwrót: każde zdarzenie w skali makro ma swój odpowiednik w skali mikro.

Sieć wzajemnych powiązań, sieć mniejszych i większych universów. Zawsze takich samych. W tym strumieniu, gdzieś na linii zdarzeń znajdujemy się my ze swoim własnym światem, ale stworzonym na wzór i podobieństwo całego Wszechświata.

I jakkolwiek na to nie spojrzymy i tak jesteśmy w jego centrum, jak niezbędne ogniwo do utrzymania równowagi w tej nieskończonej przestrzeni.    

        


Więcej --->> Salon24     lub więcej zdjęć macrofotografii --->> Flickr 





.




.

.
.
.