Happy New Year :)


Polityka to wdzięczna rzecz do komentowania, ale zanim zacznę podsumowanie starego roku, które będzie kosmicznie śmieszne, opowiem Wam, jak Nowy Rok dawno temu celebrowały cywilizacje, których już nie ma, a które dostarczyły nam danych co i kiedy powinniśmy świętować.

Nowy Rok to zazwyczaj zamykanie minionego  i otwieranie drzwi do nowego, lepszego egzystowania. Kiedyś obchodzono go w różnych porach roku. Zazwyczaj był to czas równonocy wiosennej przypadający w marcu. Kojarzony był ze zwycięstwem ładu nad chaosem. Datowane na ok. 2 tys. lat pne babilońskie przejście z jednego roku do kolejnego, miało symbolizować oczyszczenie, nowe czasy i powrót wiosny.

A jak wiosna to i nadzieja.

Nie inaczej obchodzili Nowy Rok Rzymianie. Na początku był to marzec. Jednak większe znaczenie dla Rzymian miał Janus – bóg zmian i początków.  Jego dwie twarze symbolizowały stare i nowe, przejście z jednego etapu do kolejnego. A że jego imię sugerowało styczeń więc i czas przemiany przesunięto na ten miesiąc. W tym dniu Rzymianie maszerowali do pracy choćby na chwilę, tylko po to by nie rzucić czaru bezczynności na cały rok.

Trochę inaczej wyglądała sprawa w Egipcie. Tam początkiem roku było pojawienie się Syriusza na nieboskłonie. Miało to miejsce w lipcu i kojarzyło się z późniejszymi wylewami Nilu, a co za tym idzie obietnicą dobrych plonów. 

Wyczekując sukcesu Egipcjanie przez miesiąc ulewali się w trupa niczym dzisiejsi Niemcy na Oktoberfest. Oczywiście ulewanie się nie miało znaczyć widzimisia ulewających się, tylko związane było (a jakże!) z historią pewnej bogini, która chciała zmieść ludzkość z powierzchni ziemi, ale przebiegły bóg Ra doprowadził ją do zamroczenia alkoholowego i sprawa się rypła. 

Czy Ra zachował się później jak dżentelmen -źródła nie podają ;)

Chińczycy rozpoczęli obchodzenie Nowego Roku dzięki zastaszeniu smoczydła, które żerowało na ludności. Mianowicie chodziło nienajedzone i uszczuplało zapasy miejscowych. Wreszcie obywatele wzięli sprawy w swoje ręce: wyszli przed udekorowane na czerwono domy z kołatkami i tak hałasowali, że smok dał sobie spokój. Na wszelki wypadek postanowili co roku powtarzać swoją sztuczkę, która z czasem zamieniła się w typowo rodzinne święto. Ponieważ Chińczycy opierają swoją egzystencję na kalendarzu księżycowym, dzień przejścia obchodzony jest na przełomie stycznia i lutego.

Jak nie spojrzymy na Nowy Rok, był on postrzegany jako czas odrodzenia i odnowy, czas nadziei i odpoczynku. Niezależnie od tego czy celebrujemy go w styczniu czy w okolicach marca zawsze związany jest z wielkim wydarzeniem, które zostało uhonorowane świątecznym czasem i specjalnymi obrzędami religijnymi.

A jak dzisiaj spędzamy Nowy Rok?

Kilka tysięcy lat później, podobnie jak Egipcjanie ulewamy się w trupa, podobnie jak Chińczycy hałasujemy tak, że niejeden smok darowałby sobie przeżycie Sylwestra na Ziemi. Mamy swoje zobowiązania i co roku, jak co roku, przysięgamy sobie co zrobimy, a czego już nie zrobimy nigdy.

Życie jest jednak jak wredna bogini Sekhmet czy smok Nian – zawsze rzuci nam kłodę pod nogi i nici z naszych noworocznych koncertów życzeń i obietnic.  Ale ponieważ jesteśmy najlepsi, najmądrzejsi, najbardziej obcykani we wszystkim, najbardziej pomysłowi i mamy coś czego (przynajmniej tak nam się wydaje) nie mieli nasi poprzednicy więc pojawił się sposób by o swoich obietnicach pamiętać zawsze.

Otóż nasz Nowy Bóg o wdzięcznym imieniu „Google” wymyślił dla swoich owieczek interaktywną mapę, na której każdy może wklepać swoje życzenia, cele i obietnice i za czas jakiś odświeżyć sobie pamięć bez udawania, że to było obiecane w tamtym, a nie w tym roku. 

Bóg Google kocha nas wszystkich więc obietnica poprawy może być wpisana w języku każdego homo sapiens, a i przetłumaczona jest na nasze, byśmy wiedzieli kto jeszcze i co obiecuje. Przyznaję, że jest to bardzo dobry pomysł i ja sama, ze względu na swoją krótką pamięć -zwłaszcza w temacie poprawy- postanowiłam położyć przed googlowe oblicze wykaz swoich zobowiązań na rok 2013.

Mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie mu do głowy rozliczyć mnie z tego za rok :)


Strona Zeitgeist Google 2012 wszystkie wydarzenia z ub. roku w jednym.


Strona prowadzi do kącika życzeń na Nowy Rok. 
Ikona w górnym prawym roku do Zeitgeist 2012. Miłej zabawy :)



Więcej na Salon24







.
.
.
.